Mam wykształcenie medyczne, więc mogłabym opatrywać rannych, ale i samą siebie.
Przeczytałam wiele książek fantasy, więc nawet najbardziej abstrakcyjne sytuacje, by mnie nie zaskoczyły.
Grałam w wiele strzelanek, więc problemu z celowaniem bym nie miała.
Gry strategiczne również nie są mi obce, także palnowanie i taktyka są moją mocną stroną.
Mam biały pas karate(gdy na treningach będę się tarzać po ziemi, będzie czarny!).
Przez wiele lat byłam w zespole tanecznym, więc jestem gibka.
A do tego wszystkiego pełna optymizmu, co pozwoliłoby mi przetrwać nawet w najgorszych chwilach.

Mam wykształcenie medyczne, więc mogłabym opatrywać rannych, ale i samą siebie.
Przeczytałam wiele książek fantasy, więc nawet najbardziej abstrakcyjne sytuacje, by mnie nie zaskoczyły.
Grałam w wiele strzelanek, więc problemu z celowaniem bym nie miała.
Gry strategiczne również nie są mi obce, także palnowanie i taktyka są moją mocną stroną.
Mam biały pas karate(gdy na...

Myślę, że spostrzegawczość.
Bo tak jak potrafię dostrzec, że większość komentarzy powyżej jest napisana w oparciu o inne komentarze "konkurentów", tak samo w trudnych sytuacjach zwracam uwagę na rzeczy z pozoru nie istotne, a które mogą mieć kluczowe znaczenie dla sytuacji.

Myślę, że spostrzegawczość.
Bo tak jak potrafię dostrzec, że większość komentarzy powyżej jest napisana w oparciu o inne komentarze "konkurentów", tak samo w trudnych sytuacjach zwracam uwagę na rzeczy z pozoru nie istotne, a które mogą mieć kluczowe znaczenie dla sytuacji.

Dobry żołnierz powinien być przygotowany na różne "niespodzianki". Wiadomo, że wszystkich "niespodzianek" uniknąć się nie da ale...można chociaż próbować zminimalizować ryzyko pomyłki / porażki.
Rzeczowe przeanalizowanie tematu, wszystkich "za" i "przeciw". Tak. Lubię to, lubię te wszystkie "taktyczne wyzwania" gdzie wiele zależy od wcześniejszego przygotowania się, zrobienia tzw. "researchu". Myślę, że w ekstremalnych, wojskowych warunkach te umiejętności byłyby przydatne.
Na polu bitwy nie ma "zmiłuj" - trzeba nie tylko posiadać choćby szczątkową wiedzę o "wrogu" ale też myśleć szybko, wybierać najlepsze rozwiązania bądź wytrwale szukać ich kiedy np. plan "A" spali na panewce.

Cytując wielkiego klasyka (SUN TZU):
"Człowiek bez strategii, który lekceważy sobie przeciwnika, nieuchronnie skończy jako jeniec."

Dobry żołnierz powinien być przygotowany na różne "niespodzianki". Wiadomo, że wszystkich "niespodzianek" uniknąć się nie da ale...można chociaż próbować zminimalizować ryzyko pomyłki / porażki.
Rzeczowe przeanalizowanie tematu, wszystkich "za" i "przeciw". Tak. Lubię to, lubię te wszystkie "taktyczne wyzwania" gdzie wiele zależy od wcześniejszego przygotowania się,...

Dzięki wszystkim odcinkom Doktora House'a trafnie rozpoznam wszelkie choroby nękające nasz oddział.
Z Breaking Bad wiem w jakim kwasie rozpuścić ciało aby nie pozostawiło śladów (na pewno nie w plastikowej wanience!).
Oprzeć się urokliwemu wcieleniu szatana, czy w tym wypadku wroga? Dam radę, skoro Chloe w Lucyferze radzi sobie z tym już drugi sezon.
Prawdziwe opętanie? Nie ma problemu, w The Exorcist widziałam jak się to robi.
Ba! Nawet zombie apokalipsa mi nie straszna.
Kolumbijska mafia Escobara? Pff, widziałam ich upadek.
...
Okej. Ale szczerze. Ja i GROM? Pełzanie w błocie i kilometrowe biegi? Na samą myśl o takim wysiłku przechodzą mnie ciarki. Chociaż mieszkam na wsi i nie mam problemu z noszeniem ciężkich worów, kłód w lesie, czy ze złapaniem kurczaka na podwórku to sama myśl o innym typie wysiłku fizycznego jest dla mnie tak abstrakcyjna i fikcyjna jak wyżej wymieniane seriale.
Czołganie się, bieganie, strzelanie i całą walkę zostawiłabym w rękach mojej przyjaciółki O. która robi to z nieskrywaną przyjemnością w szkole o profilu wojskowym. Nie na darmo niektórzy nazywają ją "Rambo" :D
Ja pewnie nadawałabym się, co najwyżej, do ocierania potu z jej czoła...
Chyba, że trzymaliby mnie tylko dla szpiegowania wroga. Akurat informacje się przede mną nie ukryją żadne - przeszłam najlepszy możliwy trening pod okiem wiejskich plotkar ;)

Dzięki wszystkim odcinkom Doktora House'a trafnie rozpoznam wszelkie choroby nękające nasz oddział.
Z Breaking Bad wiem w jakim kwasie rozpuścić ciało aby nie pozostawiło śladów (na pewno nie w plastikowej wanience!).
Oprzeć się urokliwemu wcieleniu szatana, czy w tym wypadku wroga? Dam radę, skoro Chloe w Lucyferze radzi sobie z tym już drugi sezon.
Prawdziwe opętanie? Nie...

Jestem osóbką drobnej postury, szczupłą i niewysoką. Może nie jestem też najsilniejsza fizycznie, nie wygrywam maratonów, nie biję rekordów pływackich, ale mogę się poszczycić czymś, czego nie mają inni; jestem bardzo silna psychicznie. To dar dzięki któremu już nie raz poradziłam sobie w jakiejś bardzo trudnej sytuacji i dzięki temu pokonałam osoby o lepszych warunkach fizycznych.

Jestem osóbką drobnej postury, szczupłą i niewysoką. Może nie jestem też najsilniejsza fizycznie, nie wygrywam maratonów, nie biję rekordów pływackich, ale mogę się poszczycić czymś, czego nie mają inni; jestem bardzo silna psychicznie. To dar dzięki któremu już nie raz poradziłam sobie w jakiejś bardzo trudnej sytuacji i dzięki temu pokonałam osoby o lepszych warunkach...

Wyjątkowo dobry słuch. W domu zawsze pierwsza słyszę, jak ktoś zbliża się do naszych drzwi, słyszę głośniejsze rozmowy sąsiadów (nie stojąc przy ścianie ;) ). Zawsze ściszam telewizor i radio, bo dla mnie włączone przez kogoś zawsze grają za głośno. W wojsku pierwsza usłyszałabym wroga :)

Wyjątkowo dobry słuch. W domu zawsze pierwsza słyszę, jak ktoś zbliża się do naszych drzwi, słyszę głośniejsze rozmowy sąsiadów (nie stojąc przy ścianie ;) ). Zawsze ściszam telewizor i radio, bo dla mnie włączone przez kogoś zawsze grają za głośno. W wojsku pierwsza usłyszałabym wroga :)

Po wielu godzinach zastanowienia co mam takiego w sobie, udało mi się znaleźć parę umiejętności. Potrafię przez dłuższy czas nic nie jeść. Nie stresuję się. Umiem chodzić długie dystanse w swoim tempie, który zawsze może być dopracowany. W jakimś stopniu jestem odporna na ból, pomimo że nie przeszłam żadnych tortur to np. nie boję się zastrzyków, a gdy są bolesne to nie płaczę, gdy miałam zwichnięty palec i dostałam z całej siły piłką w klatkę piersiową dalej grałam. Nie boję się widoku krwi lub ludzi kalekich. Nie wpadam w panikę i jestem cierpliwa. Zakładam, że po jeszcze dłuższym zastanowieniu znalazłabym więcej umiejętności, które chociaż błahe przydają się żołnierzom.

Po wielu godzinach zastanowienia co mam takiego w sobie, udało mi się znaleźć parę umiejętności. Potrafię przez dłuższy czas nic nie jeść. Nie stresuję się. Umiem chodzić długie dystanse w swoim tempie, który zawsze może być dopracowany. W jakimś stopniu jestem odporna na ból, pomimo że nie przeszłam żadnych tortur to np. nie boję się zastrzyków, a gdy są bolesne to nie...

Umiejętnością, która pozwoliłaby mi przetrwać w ekstremalnych, żołnierskich warunkach może być zamiłowanie do tworzenia nowych rzeczy. Być może w sytuacji kryzysowej konieczne będzie skonstruowanie toporka z, powiedzmy … gąbki i kawałka sznurka?? :D Dla prawdziwego konstruktora nic trudnego! Ze mną żaden żołnierz nie zginie, a na pewno nie umrze z nudów. Każdego obdaruję pancerzem własnej roboty, przez które nie przebiją się żadne pociski, karabiny stworzone według instrukcji pana Słodowego rozniosą w puch każdego wroga, a buty uszyte z tropikalnych liści nie wydadzą żadnego odgłosu w trakcie skradania się. Obiecuję, oddział wyposażony przez Piodra123 stanie się niepokonany! Chętnych proszę o zamówienia pod tym postem.

Umiejętnością, która pozwoliłaby mi przetrwać w ekstremalnych, żołnierskich warunkach może być zamiłowanie do tworzenia nowych rzeczy. Być może w sytuacji kryzysowej konieczne będzie skonstruowanie toporka z, powiedzmy … gąbki i kawałka sznurka?? :D Dla prawdziwego konstruktora nic trudnego! Ze mną żaden żołnierz nie zginie, a na pewno nie umrze z nudów. Każdego obdaruję...

Umiejętność współpracy z ludźmi.
Potrafię być zarówno członkiem grupy, jak i jej liderem - słuchać poleceń, ale też je wydawać. Do perfekcji opanowałam trudną sztukę niegenerowania konfliktów międzyludzkich. Dbam o potrzeby, uczucia, bezpieczeństwo drugiej osoby, bez konieczności poświęceń i rezygnacji z własnych celów.
Umiem zaufać drugiemu człowiekowi. A jednocześnie poznaję, na kim mogę polegać i kto będzie pewnym punktem wsparcia.
W trudnych warunkach z ludzi wychodzą najgorsze cechy. Wtedy trzeba wiedzieć, jak je oswoić, żeby nie stały się przyczyną i początkiem katastrofy.

Umiejętność współpracy z ludźmi.
Potrafię być zarówno członkiem grupy, jak i jej liderem - słuchać poleceń, ale też je wydawać. Do perfekcji opanowałam trudną sztukę niegenerowania konfliktów międzyludzkich. Dbam o potrzeby, uczucia, bezpieczeństwo drugiej osoby, bez konieczności poświęceń i rezygnacji z własnych celów.
Umiem zaufać drugiemu człowiekowi. A jednocześnie...

Imię: Tomasz
Nazwisko: Drab
Wiek: 24 lata
Preferowana Siła Zbrojna: Siły Lądowe
Preferowany rodzaj broni: karabinek snajperski Alex-338/308
Wykształcenie wojskowe: ukończona Szkoła Wojskowa
Krótki życiorys: Po skończeniu Liceum Mundurowego i kształcenia na Wojskowej Akademii Technicznej, pragnę rozpocząć służbę w szeregach Wojska Polskiego. Proszę o przyjęcie mnie do służby w oddziałach GROM. Cechują mnie wytrwałość, gdyż zawsze dążę do okreslonego celu. Jestem też czynnym miłosnikiemi sportów wytrzymałościowych, co mam nadzieję potwierdzić podczas testów sprawnościowych. Pozatym cechuję mnie duże zdyscyplinowanie oraz poczucie odpowiedzialności jaką nakłada się na mnie wraz z mundurem.
Proszę o pozytywne rozpatzrenie mojego podania.

Imię: Tomasz
Nazwisko: Drab
Wiek: 24 lata
Preferowana Siła Zbrojna: Siły Lądowe
Preferowany rodzaj broni: karabinek snajperski Alex-338/308
Wykształcenie wojskowe: ukończona Szkoła Wojskowa
Krótki życiorys: Po skończeniu Liceum Mundurowego i kształcenia na Wojskowej Akademii Technicznej, pragnę rozpocząć służbę w szeregach Wojska Polskiego. Proszę o przyjęcie mnie do...